Jeśli chcesz o coś zapytać, coś zaproponować lub zamówić, napisz do mnie! marek.rejmer@gmail.com

Mango lassi, czyli idealny sposób na upały pochodzący z Indii.

    Z mango lassi spotkałem się kilkukrotnie zanim miałem okazję go spróbować. Mango samo w sobie trafiło na mój stół dość niedawno, kiedyś trafiłem na niedojrzałe i bardzo się zawiodłem, dopiero później spróbowałem dojrzałego i je pokochałem;) Mango lassi to mango zmiksowane z jogurtem, można też dodać trochę śmietany dla bardziej jedwabistej konsystencji.


    Najważniejszą rzeczą w przygotowaniu mango lassi jest wybór odpowieniego mango! W sklepach często można znaleźć niedojrzałe owoce, czasem jednak trafia się taki, którego można zjeść zaraz po powrocie do domu. Ludzie często myślą, że te najbardziej czerwone ( czerwono - zielone ) są najdojrzalsze, jest wprost przeciwnie. Mango w miarę dojrzewania robi się pomarańczowo - żółte. Należy więc szukać jak najmniej zielonych. Miękkie w dotyku będą lepsze, jednak zbyt miękkie gniją od środka. Najlepiej wybrać dość miękkie, mało zielone mango i położyć je na słonecznym parapecie. Po dwóch dniach będzie miodowe i słodkie.
    Mango uważane jest za króla owoców, zawiera mnóstwo witamin i mikroelementów. Aż żal patrzeć na owoce zalegające w sklepach, ludzie nie wiedzą chyba co z tym owocem robić. Warto spróbować mango lassi, albo dodać mango do sałatki. Poza tym można z pestki wyhodować własne mango, ja tak zrobiłem i mam na parapecie dwie piękne roślinki ;) Właśnie zdałem sobie sprawę, że piszę i piszę popijając mango lassi a nie podałem na nie przepisu...

    Na porcję dla dwóch osób potrzebujesz:

 - 2 dojrzałych mango
 - 1 jogurtu naturalnego
 - 100ml śmietany 30%
 - łyżki cukru
 - kilku kostek lodu

    Mango ma dużą pestkę, trudno je obrać w tradycyjny sposób, dlatego najlepiej przeciąć je wzdłuż na trzy części płaską stroną do góry, pestka zostanie w środku. Każdy z boków wystarczy chwycic i wepchnąć skórkę do środka, miążśz zostanie wypchnięty do góry i łatwiej go będzie oddzielić nożem od skórki, środek należy obkroić w miarę możliwości, wokół pestki jest zwykle dużo włókien przez które ciężko oddzielić cały miąższ. Wszystkie składniki wymiksuj w blenderze kielichowym i od razu nalej do szklanek.

Smacznegi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj, dziękuję za zainteresowanie moim blogiem i komentarz:)
Marek Rejmer